Czyli kilka zdjęć z pobytu w mojej ukochanej Ustce; na sobie miałam:
-bluzeczkę z Lidla (kupioną przez męża);
-spodnie aladynki z bon prixa (jak wyżej);
-sandałki z Deichmanna (sama kupiłam :-) );
A to ci numer zrobił mąż, ale z pozytywnym skutkiem, super pościk! więcej takich proszę, te ddrobniutkie kwiatki nadają zwiewności, wygladasz tak dziewczęco, slicznie!
No wiesz;wcześniej zamieszczane ocenzurowane Twoje zdjęcia jakoś się podobały;więc....nie narzekaj tylko zamieszczaj kolejny post;albo ja u siebie pochwalę się swoja piękna żoną ;-).
wesolutka bluzeczka:) a widzę, że mąż zaraził Cię miłością do alladynek:) albo Ty jego :)))
OdpowiedzUsuń;) dziękuję... Mój Mąż to dziś narozrabiał :P... to On napisał tego posta.... :D... a bluzeczkę bardzo lubię :)
UsuńAż się czuje bryzę morska patrząc na zdjęcia!
OdpowiedzUsuń.... jak dobrze pamiętam tego dnia bryza chyba nawet była :P
UsuńA to ci numer zrobił mąż, ale z pozytywnym skutkiem, super pościk! więcej takich proszę, te ddrobniutkie kwiatki nadają zwiewności, wygladasz tak dziewczęco, slicznie!
OdpowiedzUsuń:) przekaże Mężowi :) podziękowania rzecz jasna :).... a ja nie lubię pokazywać sie publicznie
UsuńNo wiesz;wcześniej zamieszczane ocenzurowane Twoje zdjęcia jakoś się podobały;więc....nie narzekaj tylko zamieszczaj kolejny post;albo ja u siebie pochwalę się swoja piękna żoną ;-).
Usuń:).... nie skomentuje :)
OdpowiedzUsuń